Wypowiedzi na posiedzeniach Sejmu Posiedzenie nr 3 w dniu 02-12-2015

Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo! Poprosiliśmy o włączenie tego punktu do dzisiejszej dyskusji Sejmu, ponieważ oczekiwaliśmy od ministra edukacji narodowej informacji uspokajającej rodziców co do tego, co się stanie od 1 września 2016 r. Odpowiedź jest taka, jak byście państwo byli dalej w opozycji i używacie tych samych argumentów, nie zauważając, że zmieniła się sytuacja, że w klasach pierwszych szkół podstawowych jest cały rocznik sześciolatków, że rodzice mieli możliwość odroczenia obowiązku tych dzieci, co do których mieli wątpliwości obowiązek 90 tys. dzieci został odroczony, to jest ok. 20%, sama pani minister to potwierdzała. Natomiast dzisiaj rodzice nie boją się o to, czy szkoły są przygotowane, bo w tych szkołach sześciolatki są, rodzice boją się czegoś innego – boją się braku miejsc w przedszkolach i telefony oraz rozmowy z młodymi rodzicami to poświadczają. Oni chcą wiedzieć, czy od września 2016 r. te młodsze dzieci znajdą się w przedszkolach. Rodzice boją się tego, że jeżeli zdecydowali w ubiegłym roku o odroczeniu ich 6-letniego dziecka, to teraz to dziecko będzie musiało chodzić do klasy łączonej albo będzie musiało dojeżdżać, tego się boją rodzice.

Rodzice boją się tego, że to, co państwo proponujecie, zmusi ich do tego, aby iść do poradni psychologiczno-pedagogicznej wtedy, kiedy będą pewni, że ich dziecko jest gotowe do szkoły. Nauczyciele boją się tego, wbrew waszym zaklęciom, że nie będą mieli pracy. I tutaj jeden z panów posłów mówił, pani minister to zresztą w swoim wystąpieniu potwierdziła, że obniżenie wieku szkolnego uratowało wiele etatów nauczycielskich. I zarzut jednego z panów posłów, że oni za dwa lata stracą pracę, jest zarzutem… Wy chcecie, żeby oni już teraz tę pracę stracili. Po co mają jeszcze dwa lata pracować? Waszym zdaniem jest lepiej, jak oni dzisiaj tę pracę stracą, tak?

Samorządy boją się tego i to pani minister potwierdziła z tej mównicy dzisiaj, że zostaną zmuszone do przyjęcia wszystkich czterolatków, zostaną zmuszone do przyjęcia wszystkich trzylatków w innej sytuacji, w sytuacji, w której wszystkie sześciolatki też będą miały prawo do wychowania przedszkolnego. W sytuacji, w której nie zrekompensujecie im tego, straconej subwencji oświatowej, i nie dacie pieniędzy na stworzenie nowych miejsc wychowania przedszkolnego. To są realne, pani minister, problemy. To są realne problemy. Jak byliście państwo w opozycji, mieliście prawo i obowiązek pokazywania tego, co wam się nie podobało. Ale ja dzisiaj nie mówię o tym, co mnie się nie podoba, bo antyreforma żadnemu rozsądnemu politykowi nie będzie się podobać. Występuję tutaj w imieniu rodziców, którzy dzisiaj mają totalny chaos i nie wiedzą, co się stanie od 1 września. Ja dzisiaj występuję w imieniu nauczycieli, którzy od 1 września mogą stracić pracę. Pani minister się uśmiecha, pani minister się uśmiecha. Tę minę powinni ci nauczyciele dzisiaj zobaczyć. Tę minę powinni dzisiaj ci nauczyciele zobaczyć.