Ministerstwo Edukacji Narodowej i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego – połączone w jedno. Tak może wyglądać jedna ze zmian, związanych z zapowiadaną rekonstrukcją rządu. Jedno superministerstwo miałoby więc odpowiadać za kształcenie na każdym etapie nauczania. Moim zdaniem to kolejna próba zawłaszczenia przez rządzących światopoglądu młodych Polaków. Szerzej o tym w Faktach TVN: